Pogoda nadal dopisuje więc kontynuuję wiosenne wycieczki rowerowe w miesiącu styczniu ;) Czego chcieć więcej.. Dzisiaj postanowiłem pojechać do Gliwic zerknąć na remontowaną śluzę w Łabędach. Podobną kojarzę z Opola. Pamiętam wycieczkę wiosną zeszłego roku, kiedy akurat miałem okazję zobaczyć przeprawę motorówki.
Niestety nie było dobrych warunków do focenia, a mój telefon dobrze radzi sobie z tą funkcjonalnością jedynie w pełnym słońcu. Porażka. Wrzucam zatem zdjęcie śluzy z wycieczki z 2014r. Dzisiaj jadę bardziej rekreacyjnie, nie patrząc na segmenty, śr. prd. itp. Po drodze do Gliwic mijam kilku bikerów na szosach korzystających ze sprzyjających warunków.
Piątek - urlop.
Mapa drogowa na dziś to nauka - przerwa i odpoczynek, czyli rower :) - i nauka. Wszystko pod przyszłotygodniowy test z pierwszego semestru. Nie będę ukrywał, że w całym planie istotną rolę odegrała prognoza pogody na dziś.
Więc niemal po 3 godzinach nauki czas na dotlenienie szarych komórek. Pogoda zgodnie z prognozą genialna jak na tą porę roku - słońce i temperatura dochodząca do 11 st. C. To trzeba wykorzystać!
Wsiadam na szosę i pędzę w kierunku Zbrosławic. Wiatr trochę przeszkadza, jednak jest z górki, więc spokojnie śmigam 30-35 km/h. Następnie Hopka w Kamieńcu. Do tej pory używałem Endo.., jednak od pewnego czasu zainteresowała mnie Strava. Teraz uświadamiam sobie, co mnie minęło. No i od razu adrenalina poszybowała w górę. Mamy segment "Hopka w Kamieńcu" :). Może nie jechałem na maksa, jednak ta usługa dodaje element rywalizacji.
Potem gównie z wiatrem na Księży Las, Wielowieś. Warunki genialne.
Powrót przez Połomię i kolejny segment lasem. Jednak na nim dzisiaj mi nie zależało, z powodu jazdy pod wiatr. Dalej Rybna.. Okazało się, że wciąż droga nie została wyremontowana po inwestycji w sieć wod-kan. Czyli interwały 30 km/h -> 15 km/h - 30 km/h -> 15 km/h i tak ze dwadzieścia razy...masakra. Potem "spokojny" powrót do domu "11".
W sumie pobiłem dzisiaj rekord w śr, pr. na odcinku 30-50 km, który od dzisiaj wynosi 25,81 km/h. To pierwszy rekord w tym roku :)
Kontuzja kolana okazała się niegroźna, więc przyjąłem ochoczo zaproszenie Wojtka na wycieczkę po lesie. Mając na uwadze ostatnie przygody jechałem zachowawczo. Opony Continental Double Fighter II nie są stworzone do takich warunków. Po kilku km zaliczyłem drobną wywrotkę - kurcze coś nie tak, druga wycieczka w tym roku i druga gleba :(. W poprzedni roku nie pamiętam żebym zaliczył jakąkolwiek ;/
Plany były ambitne, jednak z racji niskiej śr.prd. byliśmy zmuszeni skrócić zaplanowaną trasę.
Prognoza pogody obiecująca, więc od dwóch dni planowałem ten wypad rowerowy. Gdzie jechać? Z razcji ostatnich wypadów szosowych celuję w leśne dukty.Warunki trochę mnie zaskoczyły i miejscami bardziej wskazane były łyżwy, niż rower
Zdjęcie na ok 33 km.
Chwilę później stało się nieuniknione - gleba. W takich warunkach to igranie z losem.
A więc siedzę ze stłuczonym kolanem pisząc ten wpis. Mam nadzieję, że tylko stłuczonym..
Rekordy:
Najdłuższy dystans w ciągu dnia 233,52 km 10.06.2018
Najdłuższy dystans w ciągu m-ca 1 629,23 km 07.2018
Najdłuższy dystans w ciągu roku 7 816,04 km 2017
Największe przewyższenie/wycieczka 1 911 m 2.05.2019
Największa śr, pręd. Pow.100 km 27,84 km/h 26.08.2017
Największa śr, pręd. 50-100 km 28,31 km/h 13.06.2015
Największa śr, pręd. 30-50 km 30,92 km/h 07.08.2018
Prędkość max 71,2 km/h 18.08.2018