Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:484.51 km (w terenie 190.00 km; 39.21%)
Czas w ruchu:19:59
Średnia prędkość:24.25 km/h
Maksymalna prędkość:62.56 km/h
Suma podjazdów:2001 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:60.56 km i 2h 29m
Więcej statystyk

Interwały

Sobota, 27 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Pogoda tego dnia w niczym nie przypomina ostatnich dni. No trudno, na poważnie zaczynamy okres jesienno-zimowy.

Pętla lotnisko i 40k z BS

Niedziela, 21 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj pętla wokół lotniska.
Dzisiaj pęka 40 000 km przejechane z bikestats.. kiedy to minęło..



Interwały

Sobota, 20 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Całą jesień tego typu podoga, co w ostatni weekend nie mogła się utrzymać. Dzisiaj ciężkie chmury nad głowami, prognoza niepewna. Dlatego decyduję się na krótkie interwały kręcone wokół komina.

Rajzowanie, cd..

Poniedziałek, 15 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj miałem jednodniowy urlop. Udało się wszelkie sprawy szybko załatwić, dlatego o 13-tej wsiadam na rower i pędzę - ponownie poprawiam trasę z soboty i niedzieli.

Rajzowanie, cd..

Niedziela, 14 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Powtarzam wczorajszą trasę - rezygnuję jedynie z objazdu Mikulin.
Pogoda nadal rewelacyjna.




Rajzowanie

Sobota, 13 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Udaje się do lasu. Pogoda jest wyśmienita, połowa października i takie warunki!









Rajzowanie

Niedziela, 7 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Odpoczywam od szosy, wybieram się na autobany Leśnej Rajzy. Ponownie dopisuje mi szczęście i poznaję kolejnego kolarza, który miał okazję ścigać się jeszcze w słusznie przeszłym systemie. Jedziemy razem, następnie lądujemy u Celiny. Ochoczo wysłuchuję niesamowitych historii.

Do domu wracam przez Krupski Młyn.

Góra Św. Anny

Sobota, 6 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
To już drugi w tym roku wypad na Annę. Ostatnio nękała mnie co prawda infekcja gardła, ale jest już OK. Nie mogę odpuścić takiej pogody.

Po drodze spotykam bardzo ciekawych bikerów, wpierw z Tarnowskich Gór do Pyskowic jadę z nauczycielem wychowania fizycznego, pierwszy rok na emeryturze, który oprócz jazdy rowerem m.in. biega, jeździ na rolkach (tych szybkich ;)) i wiele innych. Po dzisiejszej trasie pod 100 km na jutro ma zaplanowany półmaraton.. OK, szczękę pozbieram w drodze powrotnej..

Dalej od Pyskowic jadę kilka km z kolejną grubą kolarzy, w której jedzie m.in. Zbigniew Krzeszowiec. Co prawda nie miałem okazji zamienić nawet słowa, ale i tak było miło. Tempo 35-40 km/h utrzymywali non stop. Dobrze, że cała grupka odbijała w Niewieszu, bo po dwóch, trzech takich zmianach na prowadzeniu musiałbym zmodyfikować cel trasy.



Dalsza część trasy to już tradycyjnie, wjazd na Annę, gdzie na podjeździe mam dwa PRy na segmentach.