Góra Św. Anny

Sobota, 6 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
To już drugi w tym roku wypad na Annę. Ostatnio nękała mnie co prawda infekcja gardła, ale jest już OK. Nie mogę odpuścić takiej pogody.

Po drodze spotykam bardzo ciekawych bikerów, wpierw z Tarnowskich Gór do Pyskowic jadę z nauczycielem wychowania fizycznego, pierwszy rok na emeryturze, który oprócz jazdy rowerem m.in. biega, jeździ na rolkach (tych szybkich ;)) i wiele innych. Po dzisiejszej trasie pod 100 km na jutro ma zaplanowany półmaraton.. OK, szczękę pozbieram w drodze powrotnej..

Dalej od Pyskowic jadę kilka km z kolejną grubą kolarzy, w której jedzie m.in. Zbigniew Krzeszowiec. Co prawda nie miałem okazji zamienić nawet słowa, ale i tak było miło. Tempo 35-40 km/h utrzymywali non stop. Dobrze, że cała grupka odbijała w Niewieszu, bo po dwóch, trzech takich zmianach na prowadzeniu musiałbym zmodyfikować cel trasy.



Dalsza część trasy to już tradycyjnie, wjazd na Annę, gdzie na podjeździe mam dwa PRy na segmentach.



Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lugod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]