Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:560.52 km (w terenie 85.00 km; 15.16%)
Czas w ruchu:23:17
Średnia prędkość:24.07 km/h
Maksymalna prędkość:60.87 km/h
Suma podjazdów:2526 m
Maks. tętno maksymalne:188 (99 %)
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:46.71 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Treningowo, po pracy - majówkę czas zacząć

Piątek, 29 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Szybkie wyjście na traskę treningową. Jednak mimo niskiego tętna siły brak :(. To zdaje się efekt całego tygodnia pracy.
Fajnie było ponownie pokręcić, od ostatniej wycieczki trochę już minęło..

Łańcuch nadal sprawuje się idealnie :)

Góra Św. Anny

Sobota, 23 kwietnia 2016 · Komentarze(2)
W ostatnich dwóch latach na Górę Św. Anny jechałem w sierpniu. Tym razem postanowiłem pojechać już w kwietniu, kiedy w nogach mam raptem tysiąc km w tym roku. Na wyprawę natchnął mnie Paweł, który opowiadał o organizowanym za dwa tygodnie wyścigu. Tym samym w czwartek rozpocząłem nieśmiałe przygotowania (również te mentalne). Wstępnie planowałem wyjazd wcześnie rano, jednak chłodna noc i poranek wpłynęły na modyfikację planów.
Na rower wsiadam dopiero o 8:45. Jedzie się bardzo przyjemnie, jest chłodno, ale przy stosunkowo niskiej wilgotności komfortowo. O dziwo wiatr nie przeszkadza - momentami nawet delikatnie pomagał. Mimo całkiem dobrych warunków pogodowych, pierwszego kolarza spotykam dopiero po 26 km (kolejnego po następnych 15 km).
Pierwszy odpoczynek zaplanowałem w Zalesiu Śląskim, dojeżdżając na horyzoncie pojawia się cel wycieczki.


Cel dzisiejszej podróży - Góra Św. Anny

W samym Zalesiu Śl. 20 min. odpoczynku. Posilam się przed zbliżającym się podjazdem, uzupełniam płyny. Ruszam dalej.
Po kilku kilometrach zaczynam podjazd. Na początku rozgrzewka, 3-4% wśród budzącej się po zimie naturze:

Pierwszy odcinek podjazdu na Górę Św. Anny od strony Leśnicy

Po ok. 1,5 km jest nawet krótkie wypłaszczenia (1-2%), które pozwala nabrać tchu przed kulminacyjnym odcinkiem, który zaczyna się od skrzyżowania z drogą do Zdrzieszowic. Od tego momentu nachylenie wzrasta do 6-9% i nie daje odpocząć do samego końca. Tętno doszło do 188. Udało się, chociaż całą górę zaatakowałem zbyt optymistycznie i miałem strach w oczach, że nie wystarczy sił do samego końca.


Profil podjazdu na Górę Św. Anny od strony Leśnicy



Sanktuarium na Górze Św. Anny
Po krótkiej wizycie w Sanktuarium, udaję się do pobliskiej restauracji. Przed drogą powrotną trzeba się zregenerować. Siedząc w ogródku (słońce pracowało idealnie, bezchmurne niebo), zauważam że niektórzy "mają łatwiej":

Cudo dzisiejszej techniki i marketingu: rower-hybryda (?)

Mam nadzieję, że ten biker rozplanował zużycie akumulatora i nie braknie mu "prądu" kilka kilometrów przed domem ;).

Po ok. 30 min postanawiam jeszcze zobaczyć pobliski pomnik i amfiteatr. Bardzo urokliwe miejsce.


Pomnik Czynu Powstańczego



Urokliwe, jednak wyjazd z niego wymagał sporego nakładu sił. Kilkuset metrowy podjazd po kostce brukowej o nachyleniu 12% dał mi się we znaki.

W drodze powrotnej robię dwa krótkie odpoczynki, głównie na posiłek i uzupełnienie płynów. Zdaje się zbyt krótkie, podjazd po kostce również daje znać o sobie. Do domu dojeżdżam na oparach.

Super wycieczka, wpada ponad 124 km i prawie 640 m przewyższeń :).

Treningowo, po pracy

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Ostatnia jazda MTB skończyła się kapciem i okazało się, że sprawa jest poważniejsza.


Dziura na wylot

Spróbuję jeszcze zreanimować oponkę, przebieg to raptem 2,2k km ;)

W międzyczasie postanowiłem przyspieszyć wymianę łańcucha w szosie, w poprzednim (3,5k przebiegu) prawie wpadał miernik 0,75. Może uda się zaoszczędzić nieco gotówki na pozostałych elementach napędu. Założyłem wczoraj nową Ultegrę


i dzisiaj był dzień prawdy. Łańcuch został bardzo dobrze przyjęty i póki co nie ma konieczności wymiany innych elementów. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem całość wymienię dopiero za 3,5-4 tys. km.

Dzisiaj zatem stała jazda z tętnem 145-155

Kadencja 77

Dzięki dzisiejszej jeździe mam w sumie w tym roku pokonanych ponad 1000 km w poziomie i ponad 4000 m w pionie.

Wieczorne kręcenie po lesie i kapeć

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · Komentarze(1)
Po powrocie z poranno-popołudniowej wycieczki obiad, kawa i brownie. Po 2 h wyciągam ponownie MTB i jadę krótko pokręcić po lesie. Pod koniec łapię kapca. Oczywiście tradycyjnie na krótkim dystansie mam jedynie pompkę. Na szczęście byłem ok 5 km od domu, dwa dopompowania i dojechałem prawie pod dom.

Wycieczka z Mikim

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Pierwsze w tym roku kręcenie z Mikim na pokładzie.
Od ostatniego roku trochę urósł, więc na wszystkie jego ruchy rower mocniej reagował. Poza tym zainteresowany wszystkim. Obawiałem się, czy w tym roku będzie chciał jeździć, a tutaj pierwszy odcinek (prawie 1,5h) spędził w foteliku bez nawet jednego słowa marudzenia :).

Nad zalewem jak zwykle chciał być wszędzie w jednej chwili.




Zabawy w piasku dały się we znaki Mikiemu, pod koniec trasy powrotnej przydała się krótka drzemka regeneracyjna.

Treningowa

Sobota, 16 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Szybki wypad na trasę treningową.

Nogi pracowały dobrze, był delikatny wiatr SW (2 może 3 m/s). Pomyślałem, że spróbuję zaatakować segment Księży Las - Jasiona. Mając to na uwadze, dojeżdżam do Księżego Lasu spokojnie, jedynie zozgrzewając mięśnie. Faktycznie w pierwszej części odcinka wiatr delikatnie pomagał, zatem od razu ogień. Tętno szybko dochodzi do 180. Po ok. 40% i zakręcie w lewo nie mogłem dalej liczyć na pomoc wiatru, który wiał dokładnie z lewej strony. Jednak mimo wszystko udało się utrzymać wysokie tempo. Tętno nie spadło poniżej 178, pod koniec nogi piekły. Nie odpuszczałem do samego końca.

Wynik: 5:05, czyli poprawa o 21 sek. w porównaniu z poprzednim PR oraz 12 miejsce na 121 klasyfikowanych! Do 5 miejsca brakuje aktualnie kilku sekund, więc jest możliwy awans na wysoką lokatę.
Na całym segmencie av 36,6 km/h.

Treningowo, po pracy

Środa, 13 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Powtórka z wczoraj, z tą różnicą że dzisiaj pogoda znacznie lepsza. Bezchmurne niebo, 16 st. C i delikatne podmuchy wiatru. Mimo, że wyszedłem raptem 10 min wcześniej, to na całej trasie nie było potrzeby uruchomienia lampek ostrzegawczych.

Ponownie raczej spokojna jazda z utrzymywanym pulsem w granicach ~145 (z wyjątkiem jednego podjazdu).

Kadencja 76.

Treningowo, po pracy

Wtorek, 12 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj aura nieco lepsza, chociaż i tak ciężkie chmury i raptem 12, a miejscami 13 st. C.

Jednak po 18-tej decyduję się na trasę treningową. Jadę spokojnie, starając się utrzymać tętno na poziomie 140-145, max 150. Odczuwalny delikatny NW wiatr.

Kadencja 76.

Kwiecień plecień, bo przeplata

Niedziela, 10 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Po ostatniej jeździe na krótko, dzisiejsze 7 st. C były mało ciekawym doznaniem. Na dodatek przez 90% trasy siąpił deszcz..
Mimo wszystko postanowiłem przejechać zaplanowaną trasę z drobną jedynie modyfikacją. Jednak nie miałem ochoty focić, krótkie przerwy poświęcałem jedynie na banana oraz uzupełnienie płynów.

Treningowo, po pracy

Wtorek, 5 kwietnia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria 00. Treningowo
W końcu mamy normalną strefę czasową. W końcu normalna (przynajmniej dla bikerów) pogoda. Do jest dosłownie dobra zmiana ;)

Po szybkim obiedzie ruszam równie szybko na trasę treningową. Noga dobrze podaje, może kondycja jeszcze nie ta, ale jak na ten etap sezonu jest naprawdę dobrze.



Kadencja 82