Po emocjach związanych z Tour de Pologne oraz spędzeniu kilku godzin na słońcu w upale, popołudnie spędziliśmy całą ferajną w domu - okna szczelnie zamknięte i zasłonięte. Wieczorem udaję się jeszcze na rajzę po lesie, licząc na niższe temperatury oraz schronienie przed słońcem.
Trasa wyborowa, w tak upalne dni las jest zdecydowanie przyjemniejszym miejscem niż miasto. Zachodzące słońce daje okazję do fajnych fot.
Tour de Pologne już trzeci raz gości w Tarnowskich Górach, drugi raz ma miejsce start etapu. W zeszłym roku niestety czas nie pozwolił na przybycie. Tym razem etap wypada w niedziele, udaje się więc bez żadnych przeszkód uczestniczyć w tym kolarskim święcie :).
Przyjeżdżam nieco wcześniej, aby rozejrzeć się tu u ówdzie.
Piękne sprzęty...
Colnago na Sram z kołami Ksyrium Pro
Canyon na Shimano z kołami Cosmic Elite
Udało mi się również zamienić zdanie z Tomaszem Jarońskim i strzelić wspólną fotę :)
Po chwili ustawiłem się tuż przy scenie, gdzie kolarze podpisywali listę startową. Na głównych bohaterów trzeba było trochę poczekać. W tym dniu panował straszny upał i każdy opóźniał czas wyjścia z klimatyzowanych autokarów :).
Miejscówkę miałem wyborową :)
Rafał Majka
Peter Sagan
Ponownie Rafał :)
Peter Sagan
Michał Gołaś
Tomasz Marczyński
Po chwili przejechałem na trasę, gdzie obserwowałem kolarzy wykonujących pętle po Tarnowskich Górach.
Następnie przejechałem na obwodnicę miasta, aby ostatecznie pożegnać się z peletonem. Jak tylko cała kawalkada przejechała, podążyłem za nią, chcąc zaliczyć kilka km. Efekt, znalezione 2 bidony :)
Kolarze pozostawili po sobie jeszcze jedną pamiątkę - czasy na segmentach Stravy. Teraz można się odnieść do profesjonalistów i ... zapomnieć o walce o TOP 10, o KOMach nie wspominając.. :) Na przykład na segmencie Nowy asfalt (Lasowice - Nowe Chechło), a więc właśnie w miejscu, gdzie żegnałem (dzisiaj) kolarzy KOMa ma Petr Vakoc z czasem 1:35, podczas gdy mój PR to 2:45 ;P
Sezon w pełni, dlatego potrzeba nieco urozmaiceń w jeździe. Późnym wieczorem w trakcie tygodnia tym razem wybieram się na MTB do Mikołeski, przejechać leśnymi duktami. Wpada mniej km'ów, jednak jest większa frajda. A szosę póki co zostawiam na weekend, kiedy to w Tarnowskich Górach będzie wielkie święto kolarstwa - Tour de Pologne :)
Wieczorem udaję się jeszcze na MTB. Cel to pętla Donnersmarcka. Po spokojnej porannej jeździe tym razem nieco mocniej naciskam na pedały. Dwie krótkie przerwy jedna w Jędrysku, druga w Mikołesce, gdzie organizowany był coroczny festyn :)
Po pracy odstawiam samochód do mechanika. Oczywiście jako środek transportu dla drogi powrotnej wybieram rower. Wpierw jednak zajeżdżam do babci na wieczorną kawę. Powrót przed zmierzchem najkrótszą drogą o małym natężeniu ruchu.
Rekordy:
Najdłuższy dystans w ciągu dnia 233,52 km 10.06.2018
Najdłuższy dystans w ciągu m-ca 1 629,23 km 07.2018
Najdłuższy dystans w ciągu roku 7 816,04 km 2017
Największe przewyższenie/wycieczka 1 911 m 2.05.2019
Największa śr, pręd. Pow.100 km 27,84 km/h 26.08.2017
Największa śr, pręd. 50-100 km 28,31 km/h 13.06.2015
Największa śr, pręd. 30-50 km 30,92 km/h 07.08.2018
Prędkość max 71,2 km/h 18.08.2018