Start 2 etapu Tour de Pologne
Niedziela, 30 lipca 2017
· Komentarze(0)
Kategoria 01. Wycieczki
Tour de Pologne już trzeci raz gości w Tarnowskich Górach, drugi raz ma miejsce start etapu. W zeszłym roku niestety czas nie pozwolił na przybycie. Tym razem etap wypada w niedziele, udaje się więc bez żadnych przeszkód uczestniczyć w tym kolarskim święcie :).
Przyjeżdżam nieco wcześniej, aby rozejrzeć się tu u ówdzie.
Piękne sprzęty...
Udało mi się również zamienić zdanie z Tomaszem Jarońskim i strzelić wspólną fotę :)
Po chwili ustawiłem się tuż przy scenie, gdzie kolarze podpisywali listę startową. Na głównych bohaterów trzeba było trochę poczekać. W tym dniu panował straszny upał i każdy opóźniał czas wyjścia z klimatyzowanych autokarów :).
Miejscówkę miałem wyborową :)
Po chwili przejechałem na trasę, gdzie obserwowałem kolarzy wykonujących pętle po Tarnowskich Górach.
Następnie przejechałem na obwodnicę miasta, aby ostatecznie pożegnać się z peletonem. Jak tylko cała kawalkada przejechała, podążyłem za nią, chcąc zaliczyć kilka km. Efekt, znalezione 2 bidony :)
Kolarze pozostawili po sobie jeszcze jedną pamiątkę - czasy na segmentach Stravy. Teraz można się odnieść do profesjonalistów i ... zapomnieć o walce o TOP 10, o KOMach nie wspominając.. :) Na przykład na segmencie Nowy asfalt (Lasowice - Nowe Chechło), a więc właśnie w miejscu, gdzie żegnałem (dzisiaj) kolarzy KOMa ma Petr Vakoc z czasem 1:35, podczas gdy mój PR to 2:45 ;P
Przyjeżdżam nieco wcześniej, aby rozejrzeć się tu u ówdzie.
Piękne sprzęty...
Colnago na Sram z kołami Ksyrium Pro
Canyon na Shimano z kołami Cosmic Elite
Udało mi się również zamienić zdanie z Tomaszem Jarońskim i strzelić wspólną fotę :)
Po chwili ustawiłem się tuż przy scenie, gdzie kolarze podpisywali listę startową. Na głównych bohaterów trzeba było trochę poczekać. W tym dniu panował straszny upał i każdy opóźniał czas wyjścia z klimatyzowanych autokarów :).
Miejscówkę miałem wyborową :)
Rafał Majka
Peter Sagan
Ponownie Rafał :)
Peter Sagan
Michał Gołaś
Tomasz Marczyński
Po chwili przejechałem na trasę, gdzie obserwowałem kolarzy wykonujących pętle po Tarnowskich Górach.
Następnie przejechałem na obwodnicę miasta, aby ostatecznie pożegnać się z peletonem. Jak tylko cała kawalkada przejechała, podążyłem za nią, chcąc zaliczyć kilka km. Efekt, znalezione 2 bidony :)
Kolarze pozostawili po sobie jeszcze jedną pamiątkę - czasy na segmentach Stravy. Teraz można się odnieść do profesjonalistów i ... zapomnieć o walce o TOP 10, o KOMach nie wspominając.. :) Na przykład na segmencie Nowy asfalt (Lasowice - Nowe Chechło), a więc właśnie w miejscu, gdzie żegnałem (dzisiaj) kolarzy KOMa ma Petr Vakoc z czasem 1:35, podczas gdy mój PR to 2:45 ;P