R10 - Bike the Baltic #3
Piątek, 27 maja 2016
· Komentarze(0)
Kategoria 01. Wycieczki
W ramach ostatniej wycieczki do Kołobrzegu pokonaliśmy całą rodzinką część dzisiejszej trasy, za cel której obrałem Mrzeżyno. A więc miejscowość, do której jeździłem na wakacje w latach 90-tych. Czyli wycieczka z lekką nutką wspomnień.
Trasa do Kołobrzegu jest mi już dobrze znana. Tym bardziej, że jest dobrze oznaczona i biegnie cały czas w sąsiedztwie morza. Co nie oznacza, że nie ma okazji do zrobienia foty ;p.
Szybko docieram do Kołobrzegu, gdzie zaczynam mieć problemy z nawigacją. Do tej pory szlak był doskonale oznakowany, jednak na jednym ze skrzyżowań w mieście szlak się dosłownie urywa. Jadę zatem kierując się na zachód, pilnując aby nie oddalić się zbytnio od morza. Po kilku km trafiam na czerwony szlak, który na odcinku Kołobrzeg-Darłowo w większości biegnie równolegle z R10. Nie zastanawiam się wiele i podążam nim, tym bardziej że ścieżka rowerowa jest nie mniej urokliwa od tej w Ekoparku.
Po ok 5 km ponownie natrafiam na oznaczenie R10, jednak jak się później okazuje będzie to jedyne na odcinku Kołobrzeg-Mrzeżyno-Kołobrzeg.. Nie, nie zboczyłem ze szlaku, co pokazuje chociażby mapa: http://eurovelo10.pl/component/k2/item/4-mrzezyno-...
A więc tutaj duży minus :(.
W końcu docieram do docelowej miejscowości mojej podróży oraz ośrodka, gdzie spędziłem kilka wakacji mojego życia.
W samej miejscowości spędzam ok. godziny, spędzając miło czas w odnowionym porcie.
Czas na powrót, tym samym szlakiem jaki obrałem jadąc do Mrzeżyna. To jednocześnie jest moje pożegnanie ze szlakiem - przynajmniej w tym roku.. pewnie jeszcze tu wrócimy :)
PS. to oznaczenie szlaku na odcinku Ustronie Morskie - Gąski ;)
Trasa do Kołobrzegu jest mi już dobrze znana. Tym bardziej, że jest dobrze oznaczona i biegnie cały czas w sąsiedztwie morza. Co nie oznacza, że nie ma okazji do zrobienia foty ;p.
Ekopark Wschodni
Szybko docieram do Kołobrzegu, gdzie zaczynam mieć problemy z nawigacją. Do tej pory szlak był doskonale oznakowany, jednak na jednym ze skrzyżowań w mieście szlak się dosłownie urywa. Jadę zatem kierując się na zachód, pilnując aby nie oddalić się zbytnio od morza. Po kilku km trafiam na czerwony szlak, który na odcinku Kołobrzeg-Darłowo w większości biegnie równolegle z R10. Nie zastanawiam się wiele i podążam nim, tym bardziej że ścieżka rowerowa jest nie mniej urokliwa od tej w Ekoparku.
Po ok 5 km ponownie natrafiam na oznaczenie R10, jednak jak się później okazuje będzie to jedyne na odcinku Kołobrzeg-Mrzeżyno-Kołobrzeg.. Nie, nie zboczyłem ze szlaku, co pokazuje chociażby mapa: http://eurovelo10.pl/component/k2/item/4-mrzezyno-...
A więc tutaj duży minus :(.
W końcu docieram do docelowej miejscowości mojej podróży oraz ośrodka, gdzie spędziłem kilka wakacji mojego życia.
W samej miejscowości spędzam ok. godziny, spędzając miło czas w odnowionym porcie.
Czas na powrót, tym samym szlakiem jaki obrałem jadąc do Mrzeżyna. To jednocześnie jest moje pożegnanie ze szlakiem - przynajmniej w tym roku.. pewnie jeszcze tu wrócimy :)
PS. to oznaczenie szlaku na odcinku Ustronie Morskie - Gąski ;)