Wietrzny trening
Niedziela, 5 marca 2017
· Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiejsze warunki, jakie obserwowałem w ciągu dnia stanowiło preludium coraz pewniej nadchodzącej wiosny. Licznik momentami wskazywał nawet 18 st. C. Jedynie mocny wiatr utrudniał nieco jazdę.
Ponownie postanawiam na początku trasy stoczyć główną walkę z wiatrem. Jadę zatem do Gliwic, skąd udaję się w kierunku Dzierżna. Spotykam dwóch kolarzy, chwilę jedziemy obok siebie.
W Niewieszu odbijam w stronę Toszka. Bardzo lubię ten odcinek - jest dobrej jakości asfalt, a sam profil trasy jest bardzo przyjemny. Są szybkie odcinki, gdzie mknie się ponad 40 km/h, oraz dwa krótkie podjazdy (4 i 5%).
W Toszku krótki odpoczynek przed ostatnimi kilometrami.
Teraz jedzie się już dużo łatwiej. Wiatr może nie pomaga, ale przynajmniej nie przeszkadza.
Ponownie postanawiam na początku trasy stoczyć główną walkę z wiatrem. Jadę zatem do Gliwic, skąd udaję się w kierunku Dzierżna. Spotykam dwóch kolarzy, chwilę jedziemy obok siebie.
W Niewieszu odbijam w stronę Toszka. Bardzo lubię ten odcinek - jest dobrej jakości asfalt, a sam profil trasy jest bardzo przyjemny. Są szybkie odcinki, gdzie mknie się ponad 40 km/h, oraz dwa krótkie podjazdy (4 i 5%).
W Toszku krótki odpoczynek przed ostatnimi kilometrami.
Teraz jedzie się już dużo łatwiej. Wiatr może nie pomaga, ale przynajmniej nie przeszkadza.