Rodzinne rajzowanie
Niedziela, 2 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria .z Mikołajem
A więc wybór padł na Chechło. Miki bardzo chętnie pedałuje. Dopytuje się jedynie o buty z zaczepami, jak ma tata i mama :).
Po drodze zabieramy na wyprawę Kubę, kuzyna Mikiego. Razem jedziemy w zwartym szyku.
Nad zalewem chwila relaksu.
Wracając Kuba łapie gumę. Niestety szybkie dopompowanie nie pomaga, a ja mam jedynie dętki - na dodatek nie w tym rozmiarze. Na szczęście do domu Kuby pozostało ok. 1 km.
Po kawie u Joli jedziemy dalej do domu. Mikiemu dopiero przez ostatnie kilkaset metrów odeszły siły do kręcenia korbą. Jest potencjał do kolejnych wypraw :).
Po drodze zabieramy na wyprawę Kubę, kuzyna Mikiego. Razem jedziemy w zwartym szyku.
Nad zalewem chwila relaksu.
Wracając Kuba łapie gumę. Niestety szybkie dopompowanie nie pomaga, a ja mam jedynie dętki - na dodatek nie w tym rozmiarze. Na szczęście do domu Kuby pozostało ok. 1 km.
Po kawie u Joli jedziemy dalej do domu. Mikiemu dopiero przez ostatnie kilkaset metrów odeszły siły do kręcenia korbą. Jest potencjał do kolejnych wypraw :).