Pętla z cisem Donnersmarcka 2
Niedziela, 23 kwietnia 2017
· Komentarze(2)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj po południe z kolarstwem, więc planowałem szosę. Brakowało dosłownie założenie okularów, patrzę pada śnieg/grad i wieje. Zmiana planów i części zestawu stroju i po chwili jadę MTB. Słońce cały czas walczy z ciężkimi chmurami.
Jedna z nich, która kierowała się w moją stronę, zmotywowała mnie do przyłożenia większej liczby watów w korbę. Udało się - spadły na mnie pojedyncze krople, grudki gradu.
A po chwili ponownie idealna aura.
Nie trwało to długo, po 30 minutach zostałem złapany przez kolejną chmurę.
Kadencja: 84.
Podsumowując weekend (dwa wyjazdy na krótką pętlę) jestem zadowolony. Przeglądając w czwartek/piątek weekendowe prognozy pogody, byłem przekonany że nie wsiądę na rower w ogóle. A tak udało się przekręcić ponad 70 km :).
Jedna z nich, która kierowała się w moją stronę, zmotywowała mnie do przyłożenia większej liczby watów w korbę. Udało się - spadły na mnie pojedyncze krople, grudki gradu.
A po chwili ponownie idealna aura.
Nie trwało to długo, po 30 minutach zostałem złapany przez kolejną chmurę.
Kadencja: 84.
Podsumowując weekend (dwa wyjazdy na krótką pętlę) jestem zadowolony. Przeglądając w czwartek/piątek weekendowe prognozy pogody, byłem przekonany że nie wsiądę na rower w ogóle. A tak udało się przekręcić ponad 70 km :).