Treningowa w tlenie

Sobota, 9 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Delikatny przejazd przed jutrzejszą dłuższą trasą. Całość pokonywana w tlenie - w zasadzie starałem się nie spuszczać z oczu aktualnego tętna.

Interwały mocy

Środa, 6 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Ponownie trasa treningowa, leczy tym razem próbuje interwałów mocy. A więc krótkie interwały na maksa - ile fabryka dała. Spodobał mi się ten rodzaj treningu - tym bardziej, że moc to jest to, nad czym muszę solidnie popracować.

Wykres tętna:

Interwały tempowe

Wtorek, 5 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Trasa treningowa i interwały tempowe - przygotowań do RMW1200 ciąg dalszy.

Mikołeska

Niedziela, 3 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Szybkie wyjście na leśno rajza do Mikołeski

Darłowo, Darłówko solo

Piątek, 1 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Trzeba trenować wytrzymałość pod Maraton gravelowy, który zbliża się wielkimi krokami. Dlatego po jednym dniu przerwy ponownie dłuższy przejazd solo. Tym razem kieruję się do Darłowa i Darłówka.

Trasy są genialne, duża liczba ścieżek.



Po drodze trochę deprymowały mnie damskie ekipy kolarskie, które miały rozjazdy przed weekendowym wyścigiem. Objeżdżały mnie bez najmniejszych skrupułów...




Z Bernten

Środa, 30 maja 2018 · Komentarze(1)
Kategoria 00. Treningowo
Po wczorajszej dłuższej jeździe solo wybieram się z Berntem na małą przejażdżkę po slaku R10. W zasadzie poprawka tego, co w poniedziałek objeżdżaliśmy z Lucyną i Mikim.



Po drodze spotykamy zaskrońca niosącego obiad.






Wracamy od razu na plażę, skąd już całą ekipą kierujemy się do naszej noclegowni.




Solo wybrzeżem - dłuższe wyjeżdżenie

Wtorek, 29 maja 2018 · Komentarze(2)
Cel na dzisiejszy dzień to długi przejazd w strefie tlenowej. Trasę ustaliłem jakiś kwartał temu, wgrałem na komputerek i od tego momentu nie miałem czasu powrócić do niej. Była dla mnie pewną niewiadomą.

Już początek zaczął się ciekawie. Wjeżdżam w pola na ok 5 km.



Trasę planowałem za pomocą Sigma Data Center. Pierwszą część z uwzględnieniem ścieżek rowerowych. Przez kilka km trasa wiodła mnie przez pola, jednak z wykorzystaniem dobrej utwardzonej drogi. Po kolejnych kilku km wjechałem w mocno zarośniętą drogę. Jadąc pośród trawy dojeżdżam do leciwego gospodarstwa, w którym "wita" mnie starczy pan z kosą w dłoni. Od razu wymieniam kilka miłych uwag i dopytuję o drogę. Okazuje się, że droga wybrana przez Sigma Data Center była średnio przejezdna,  wybieram objazd.

W Białogardzie krótka przerwa.





Następnie wprost epicki odcinek do Rąbina - samochodów jak na lekarstwo. W zasadzie przez niemal 15 km w ogóle ich nie było!



Dalej trasa wiedzie blisko dwóch samotnych wiatraków - samotnych, bo w tym regionie są obecne całe farmy wiatrowych elektrowni.
Przejeżdżam w odległości kilkunastu metrów od nich, silny wiatr dostarcza deszczyku emocji ;).


Kolejne kilometry to jazda mało uczęszczanymi trasami. Mam na myśli samochody, bo rowerzysty nie spotkałem przez jakieś 70 km.



Temperatura dochodzi do 30 st. C. Krótka przerwa w cieniu drzew bezcenna.



Krótki przejazd wzdłuż krajowej "6".



Woda skończyła się jakieś 15 km temu, przejeżdżam przez same wioski, gdzie każdy napotkany sklep ma akurat przerwę.


Jest godzina 12:40, niemal 30 st. C, od 15 km bez wody - masakra.
Powoli zaczynam obmyślać plan ratunkowy - przejechane podan 20 km bez wody w tych warunkach może mieć wpływ na dalszą trasę. Na szczęście trafiam na ekipę budującą S6. Panowie obdarowują mnie wodą, która pozwoli dojechać do Trzebiatowa.

Do Trzebiatowa dojeżdżam w mgnieniu oka. Dalej odcinek pod wiatr do Mrzeżyna. Na szczęście asfaltem, więc daję radę.



W porcie wsuwam pysznego dorsza w cieście z ziemniakami i zestawem surówek. To pierwszy dłuższy odpoczynek, a 130 km wcale niełatwej trasy w nogach. Teraz kieruję się już w miarę prosto do Sarbinowa.



Jadąc przy morzu temperatura szybko spada, na szczęście przez 140 km wiozłem w plecaku bluzę.



Jest wtorek, wieczór i bikerów jak na lekarstwo - nawet na szlaku R10. Czyżby odstraszył zimny północno-wschodni wiatr?



W Kołobrzegu popełniam kilka fotek.








Z powrotem na trasie. Niestety nie udało się przejechać przez Ekopark Wschodni, gdyż panowie remontowali trasę. Zmuszony byłem szukać alternatywnych tras.



Od początku trasy dbałem o regularne spożywanie węglowodanów, z popijaniem niestety było różnie ;). Jednak nogi do końca pracowały dobrze. Udaje się przyzwoitą prędkością, walcząc z wiatrem, dojechać do celu.

Kolejna rewelacyjna wyprawa, zaliczone gminy. Może mało zwiedzonych (przynajmniej poprzez chwilowe zatrzymanie się, wykonanie foty, przeczytanie informacji..), jednak cel był inny.

Rodzinnie szlakiem R10

Poniedziałek, 28 maja 2018 · Komentarze(0)
To już trzeci rok z rzędu w maju odwiedzamy nasze morze. Jest to doskonała okazja do odpoczynku na jeszcze niezatłoczonych plażach oraz szlakach - tych rowerowych oraz pieszych.



Wybieramy się na przejażdżkę dobrze nam znanym odcinkiem szlaku R10.




Interwały tempowe

Środa, 23 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Po dniu regeneracji pora na interwały. Jeszcze przedwczoraj w prognozie zapowiadano burze. Może nocą...?
Nogi pracują wyśmienicie.
Wszystko super i oczywiście musi się coś spier...ć! Od pewnego czasu komputerek nie domaga... W trakcie treningu jest wszystko OK, po czym próbuje synchronizować i klapa :(.

Dane tylko GPS, chyba po raz czwarty w tym roku - zawsze ten sam powód. Na ten moment korespondencja z producentem niewiele wyjaśnia. Mam zaktualizować soft, który... się nie chce zaktualizować.. :(

Rozjazd

Poniedziałek, 21 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Jak zwykle w poniedziałek miał być dzień regeneracji. Jednak ten tydzień będzie dosyć nietypowy. Dodatkowo pojawia się okienko, z którego mogę skorzystać.
Wychodzę z Pawłem i jedyny większy wysiłek to podjazd na hopkę w Kamieńcu. Zaliczam PRa i wystarczy. Dalszą część trasy jedziemy w ślimaczym tempie, rozprawiając o.. kolarstwie ;)