Do Babci

Niedziela, 20 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj spokojny przejazd do Babci. Po odwiedzinach powrót do domu.
Cały czas jadę w miarę spokojnie (zwracając szczególną uwagę na pomiar tętna), a prędkość mimo wszystko jest dosyć wysoka. To dobrze, gdyż nogi nie są w pełni wypoczęte po wczorajszej trasie. Patrząc w dane statystyczne typu: rekordy na segmentach, śr.prędk/śr. hr, widać ewidentnie zwyżkę formy od ok. 1,5 m-ca.

Wyjeżdżenie szosą

Sobota, 19 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Weekendowe wyjeżdżenie w strefie tlenowej. W związku z opadami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, wybieram szosę. Kierunek też świeży - przynajmniej w tym roku.

Od pierwszych kilometrów da się odczuć watr, który raczej nie pomaga.



Cały czas staram się utrzymywać tętno w strefie 2, czasami 3. W zasadzie w tym sezonie wartości na które szczególnie zwracam uwagę to puls oraz kadencja.




W Rudach krótki pit stop i ładowanie węglowodanów.


Sorbet owoce leśne i truskawka.

Od początku trasy założyłem, że szczególną uwagę poświęcę uzupełnianiu wody i węglowodanów.


Pocysterski Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach

Podczas powrotu zauważam, że wiatr delikatnie zmienił kierunek - nie pomaga w powrocie. Nie jest czołowy, jednak utrudnia rozkręcenie szosy.


Przyjemnie dojeżdżam do Pyskowic, gdzie decyduję się na większy posiłek. Do domu pozostało niewiele, pora obiadowa dawno minęła, a w żołądku pustka..



Interwały tempowe

Środa, 16 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Wczoraj warunki pogodowe nie pozwoliły na przeprowadzenie treningu. Dzisiaj wieczorem zapowiadany był opad, który jednak w miarę zbliżania się godzin południowych, w prognozie "uciekał" w godziny nocne. Wracam do domu i mam otwarte okienko pogodowe. Szybko zmieniam ubranie i wsiadam na szosę. Dzisiaj interwały tempowe :)

Tlenowa rajza

Niedziela, 13 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Kontynuuje weekendowe wyjeżdżenie w tlenie - pogoda nie sprawia figli, więc plan treningowy realizowani niemal w 100%. Czasami brakuje trochę sił, więc trzeba wyluzować, aby nie dopuścić do przetrenowania.

A w środku lasu natrafiam na ławeczkę - idealne miejsce do odpoczynku.



Dzisiaj nawet nie próbuję walczyć o jakikolwiek segment - po prostu cieszę się jazdą :).



Czasówka tempowa

Czwartek, 10 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Po dłuższym okresie trzeba sprawdzić formę. Tutaj najlepiej sprawdza się czasówka tempowa (więcej tutaj). Spodziewałem się progresu, jednak wynik bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Czas poprawiam o 31 sek., gdzie dzisiejsza próba jest na najniższym tętnie.

Aktywna regeneracja?

Środa, 9 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Chociaż pogoda niepewna - dookoła burze, to wychodzę pokręcić dookoła komina. Dzisiaj miała być aktywna regeneracja. W trakcie samej jazdy wpadam na pomysł ataku na segment TG - Towarowa. Jedzie się super, na segmencie nic nie przeszkadza. Mimo wszystko nie udaje się poprawić wyniku, a tym bardziej powalczyć o KOMa.
Strata jest duża, jednak pewnie jeszcze spróbuję, gdyż dzisiaj nogi były ciężkie po ostatnich interwałach.

Interwały tempowe

Wtorek, 8 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
W poniedziałek odpoczynek po niedzielnej rajzie i walce na segmencie. Dzisiaj cel to interwały tempowe, które bardzo mi odpowiadają. Co prawda są wymagające, jednak wydaje się, że dobrze pasują mi i dobrze wpływają na formę. Tą trzeba będzie niedługo sprawdzić..

Niedzielne wyjeżdżenie i KOM na segmencie Yaromin1!

Niedziela, 6 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Jak zwykle w weekend zaplanowane mam dłuższe wyjeżdżenie. A więc 4-5 godzin samej jazdy w strefie tlenowej - no chyba, że przytrafi się walka o segment.. ale po kolei.

O 8:00 jestem już na rowerze. Prognoza jest przyjazna tego typu treningom - nie za ciepło, delikatny wiaterek w lesie w zasadzie nieodczuwalny.

Pierwsze 30 km przejeżdżam dosyć szybko, mimo stałego czuwania nad tętnem, które wynosi średnio 135 uderzeń/min.



Po krótkiej przerwie mam przed sobą jeszcze ok 3 km do segmentu Yaromin1, gdzie niedawno udało się zdobyć drugą lokatę. Wiem, że mam spore rezerwy, czuję się dobrze - atakuję. W pierwszej części tętno na poziomie 160, następnie stopniowo rośnie do 165. Uzmysłowiłem sobie, że nie sprawdziłem przed wyjazdem jak szybko muszę jechać, aby zdobyć KOMa - Strava Live Segments się kłania, do czego wymagane jest konto premium. Trudno. Jadę agresywnie, ale nie aż tak, aby wyjechać się dla podstawowego celu dzisiejszej jazdy. Pod koniec tętno podchodzi już pod 170. Segment ma ponad 7 km, więc jest co jechać.

Na tle całej trasy jest wyraźnie widoczny na wykresie prędkości, tętna oraz kadencji ;).



Po przyjeździe do domu i zsynchronizowaniu komputerka okazało się, że mam go! Mam KOMa, a więc najlepszy czas na segmencie Yaromin1, z czasem 13:29 - 22 sek. przewagi nad drugim w klasyfikacji. Co prawda wiem, że jestem w tym momencie w stanie urwać jeszcze kilkanaście sekund, ale i tak jest super. Będzie jeszcze okazja do tego.

Pozostaje w dalszej części trasy realizować założony cel. Chociaż czuć w nogach pokonany segment.



Czas na chwilę odpoczynku i wsłuchanie się w śpiew ptaków, szum liści.



Kontynuuję jazdę po leśnych duktach i nagle zwracam uwagę na dziwną konstrukcję oddaloną kilka metrów od trasy..



W środku lasu...?



Jadę dalej po drodze zatrzymując się w Piłce na rosołek.


Zbiornik wodny Kokotek I

Rodzinne rajzowanie

Sobota, 5 maja 2018 · Komentarze(0)
Wyskakujemy całą familią na rowery. W planie całkiem ciekawa rasa, chcemy zajechać aż do Piłki, aby tam zjeść pyszny obiad. Po drodze mamy zaplanowane dla Mikiego pewne atrakcje.

Wyruszamy tuż przed południem - bez stresu, po porannej kawie. Pogoda jest genialna, no może przydały by się jakieś 2-3 st. więcej.

W Mikołesce odpoczynek na placu zabaw. Po ok. trzech kwadransach ruszamy w dalszą drogę.



Miki dzielnie walczy, chociaż jedziemy pod wiatr i miejscami jest mu chłodno - mimo ubranej bluzy, czapki.. jednak mały szkrab nie pracuje tak intensywnie. Ja z żoną jedziemy "na krótko".

W Piłce w restauracji spotykamy Waldemara, z którym miałem okazję przejechać pierwsze dwa dni Ściany Wschodniej. Rozmaiwamy o tegorocznych planach.

Pora wracać. Wybieramy tą samą drogę - chyba najszybszą w takiej konfiguracji. W Mikołesce ponownie odpoczywamy przed ostatnim odcinkiem.



W domu meldujemy się tuż po 18-tej.

Wyjeżdżenie w tlenie

Czwartek, 3 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Kolejny wolny dziań Majówki 2018, więc wcześnie rano wsiadam na Anyroad'a. Cel to kolejne tlenowe wyjeżdżenie. Tym razem nie planuję żadnych ataków na segmenty, odczuwam delikatne zmęczenie po ostatnich jazdach.



W Żędowicach spotykam pierwszego kibica.



Jest ciepło. Zapasy napoi szybko się wyczerpały. Zatem po 40 km zajeżdżam na stację benzynową (dzisiaj była dzień z zakazem handlu), która niestety ma awarię :(. Jestem zmuszony zmodyfikować trasę tak, aby dojechać do kolejnej stacji. W takim układzie wypada mi bardzo urokliwy leśny odcinek Żędowice-Kośmidry. W to miejsce ląduje trasa asfaltowa.



Po ok 55 km trzeba ponownie uzupełnić węglowodany.



Następnie kieruję się w stronę Piłki, następnie Kalety.



Cały czas korzystam z leśnych duktów, na których świetnie sobie radzi Anyroad. Nadal jestem pod wrażeniem jego zwinności, szybkości, przy zachowaniu komfortu jazdy.



Po powrocie do domu zorientowałem się, że właśnie "pękło" 2K km.