Wyjeżdżenie w tlenie
Czwartek, 3 maja 2018
· Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Kolejny wolny dziań Majówki 2018, więc wcześnie rano wsiadam na Anyroad'a. Cel to kolejne tlenowe wyjeżdżenie. Tym razem nie planuję żadnych ataków na segmenty, odczuwam delikatne zmęczenie po ostatnich jazdach.
W Żędowicach spotykam pierwszego kibica.
Jest ciepło. Zapasy napoi szybko się wyczerpały. Zatem po 40 km zajeżdżam na stację benzynową (dzisiaj była dzień z zakazem handlu), która niestety ma awarię :(. Jestem zmuszony zmodyfikować trasę tak, aby dojechać do kolejnej stacji. W takim układzie wypada mi bardzo urokliwy leśny odcinek Żędowice-Kośmidry. W to miejsce ląduje trasa asfaltowa.
Po ok 55 km trzeba ponownie uzupełnić węglowodany.
Następnie kieruję się w stronę Piłki, następnie Kalety.
Cały czas korzystam z leśnych duktów, na których świetnie sobie radzi Anyroad. Nadal jestem pod wrażeniem jego zwinności, szybkości, przy zachowaniu komfortu jazdy.
Po powrocie do domu zorientowałem się, że właśnie "pękło" 2K km.
W Żędowicach spotykam pierwszego kibica.
Jest ciepło. Zapasy napoi szybko się wyczerpały. Zatem po 40 km zajeżdżam na stację benzynową (dzisiaj była dzień z zakazem handlu), która niestety ma awarię :(. Jestem zmuszony zmodyfikować trasę tak, aby dojechać do kolejnej stacji. W takim układzie wypada mi bardzo urokliwy leśny odcinek Żędowice-Kośmidry. W to miejsce ląduje trasa asfaltowa.
Po ok 55 km trzeba ponownie uzupełnić węglowodany.
Następnie kieruję się w stronę Piłki, następnie Kalety.
Cały czas korzystam z leśnych duktów, na których świetnie sobie radzi Anyroad. Nadal jestem pod wrażeniem jego zwinności, szybkości, przy zachowaniu komfortu jazdy.
Po powrocie do domu zorientowałem się, że właśnie "pękło" 2K km.