Bieszczady - Solina

Sobota, 8 sierpnia 2015 · Komentarze(1)
Pierwszy wypad w tym roku na rower w Bieszczadach i tym samym pierwsza jazda z Mikim po górach. Trochę się tego obawiałem, z jednej strony na trasie jest spory ruch, a z drugiej jest to jednak dodatkowy bagaż. A jak wiadomo, góral ze mnie żaden.

Nie było jednak tak źle, pierwsze przeciągnięcie nogi obyło się bez momentów krytycznych, a największe przewyższenie to 10%. I to wszystko w jeden z najgorętszych dni jakie mieliśmy do tej pory tego lata.

Na zaporze w Solinie tradycyjnie smażony pstrąg :)

Komentarze (1)

no za parę lat opowiedz Mikołajowi jak transportowałeś jego w foteliku po bieszczadzkich wzniesieniach, i jak było nie lekko.

Wojciech 19:13 niedziela, 16 sierpnia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chorz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]