Treningowo - solo
Niedziela, 20 grudnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Jeszcze cieplej niż wczoraj. Termometr wskazuje 9 st. C. Niestety wiatr jest mocniejszy, wiejący z SW. Dlatego postanawiam uderzyć na wschód (w kierunku zachodnim, czyli łatwiejszy byłby powrót, dominują otwarte tereny), i kierować się raczej E-W. Czyli lotnisko, gdzie docieram bardzo szybko.
Jak zwykle, pętlę robię w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Dlaczego? Nie mam pojęcia, jakoś leży mi ten kierunek. Jest to odcinek często odwiedzany przez kolarzy, toteż spotykam kilku - wymieniamy się serdecznościami. Następnie jadą już w kierunku Świerklańca dopada mnie głód. Niedobrze, najbliższy sklep pewnie z 5 km ode mnie. Odcina momentalnie..
W pierwszym sklepie wsuwam lubisie, trzybity (wszystkie x2) i po chwili mogę kręcić dalej do domu, jednak już znacznie wolniej.. strat już nie nadrobimy. Po raz kolejny nie zadbałem o "węgiel", który napędza moje nogi.
Jak zwykle, pętlę robię w kierunku odwrotnym do wskazówek zegara. Dlaczego? Nie mam pojęcia, jakoś leży mi ten kierunek. Jest to odcinek często odwiedzany przez kolarzy, toteż spotykam kilku - wymieniamy się serdecznościami. Następnie jadą już w kierunku Świerklańca dopada mnie głód. Niedobrze, najbliższy sklep pewnie z 5 km ode mnie. Odcina momentalnie..
W pierwszym sklepie wsuwam lubisie, trzybity (wszystkie x2) i po chwili mogę kręcić dalej do domu, jednak już znacznie wolniej.. strat już nie nadrobimy. Po raz kolejny nie zadbałem o "węgiel", który napędza moje nogi.