Rodzinne kręcenie, z problemami

Sobota, 14 kwietnia 2018 · Komentarze(2)
W końcu udało się przymocować hol do Anyroada. Co prawda jeden z elementów nadal delikatnie haczy o przerzutkę, no trudno. Chyba nic już z tym nie zrobię.



Jedziemy dzielnie, przemierzając leśne dukty, jednocześnie pamiętając o uzupełnianiu węglowodanów ;)



Wracając do domu w środku lasu dopada mnie okropny ból karku. W poprzednim dniu rano poszedłem na basen, gdzie po pokonaniu 1,5 km poszedłem na saunę. Następnie chwila na dworze i stało się - po godzinie tzw. przewiany mięsień. Co prawda rano było OK, jednak okazało się, że stan zapalny nadal jest.
Mikiego przepinamy do roweru żony, ja spokojnie trochę podprowadzając rower, trochę jadąc wracam do domu.



Całe to zamieszanie skończyło się wizytą u lekarza, który stwierdził, że powodem nie było szybkie wychłodzenie mięśnia, a jakieś przesunięcie, ewentualnie zmiany zwyrodnieniowe.. Ja mam wątpliwości.
Po krótkiej rozmowie zaproponował mi kupno roweru typu holenderskiego... jaaaaaaaaaaasnee!

A tak przy okazji, w poniedziałek Sean Conway rozpoczyna próbę pobicia rekordu przejazdu przez Europę. Zmagania można śledzić na:
Follow Sean

Komentarze (2)

Teraz mi to piszesz... :)

zapala 18:58 środa, 18 kwietnia 2018

Nie rozumiem w czym problem :-) Kładziesz się klatą na glebę i żona robi masaż w SPD. Od razu jesteś jak młody bóg ;-p

limit 09:04 wtorek, 17 kwietnia 2018
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa winam

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]