Treningowo Trogi oraz Wyspa Čiovo
Piątek, 22 czerwca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo, 04. Chorwacja
Prognoza, jak również obserwacje nie napawają optymizmem. Ciężkie chmury, może być różnie. Trudno. Ociężale ładuję się na rower, aby przeprowadzić delikatny trening przed jutrzejszym głównym wyzwaniem tego wyjazdu - podjazdu na Sveti Jure. Ale na to przyjdzie czas.
Teraz ruszam asfaltem w stronę Trogiru - wsiąkam w uliczki starego miasta.
Coraz pewniej czuję się na tutejszych drogach.
Druga część treningu to ucieczka przed burzą. A więc spinam się, uważając żeby nie zaliczyć szlifu na śliskich drogach. Przyczepność jest znikoma, długi okres między opadami, syf zalegający na drodze robi swoje. Mocniejsze hamowanie (na obydwa hamulce) stawia rower bokiem.
Udaje się szybko minąć trudne technicznie odcinki, teraz mosty w Trogirze. Prześlizguję się między samochodami - rower to chyba najlepszy środek transportu w tych okolicach podczas takich warunków :)
Bezpiecznie bez przygód dojeżdżam do kempingu.
Teraz ruszam asfaltem w stronę Trogiru - wsiąkam w uliczki starego miasta.
Coraz pewniej czuję się na tutejszych drogach.
Druga część treningu to ucieczka przed burzą. A więc spinam się, uważając żeby nie zaliczyć szlifu na śliskich drogach. Przyczepność jest znikoma, długi okres między opadami, syf zalegający na drodze robi swoje. Mocniejsze hamowanie (na obydwa hamulce) stawia rower bokiem.
Udaje się szybko minąć trudne technicznie odcinki, teraz mosty w Trogirze. Prześlizguję się między samochodami - rower to chyba najlepszy środek transportu w tych okolicach podczas takich warunków :)
Bezpiecznie bez przygód dojeżdżam do kempingu.