Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:1012.06 km (w terenie 203.00 km; 20.06%)
Czas w ruchu:45:38
Średnia prędkość:22.18 km/h
Maksymalna prędkość:49.84 km/h
Suma podjazdów:3946 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:53.27 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Familijne rajzowanie

Środa, 17 maja 2017 · Komentarze(0)
Pogoda wyśmienita. Wychodzimy całą ferajną na rowery. Miki tym razem spięty ze mną. Z większych atrakcji, jakie napotkaliśmy po drodze: traktor, pszczoła, wrony, kamienia oraz dwa place zabaw :).

Jazda rekreacyjna

Wtorek, 16 maja 2017 · Komentarze(2)
Kategoria 00. Treningowo
Nieplanowany wypad celem wstępnego testu nowych opon wyprawowych. Nieplanowany, gdyż wg prognozy wieczorem miały mieć miejsce burze. Jednak pogoda dopisała.
Testuję nowe opony Schwalbe Marathon Cross, które kupiłem pod kątem czerwcowej wyprawy. Po pierwszych kilometrach mogę przedstawić pierwsze odczucia z jazdy. Oczywiście na asfalcie spisują się rewelacyjnie, ale to było wiadome :). W terenie jest różnie. Utwardzony piasek, tzw. autobana (szuter) też jest OK. Trudności zaczynają się w grząskim terenie, nawet delikatnym piachu. Oczywiście porównując je do Schwalbe Rocket Ron, Smart Sam :). Generalnie pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.

Rzepakowe pola

Niedziela, 14 maja 2017 · Komentarze(2)
W końcu doczekałem się pięknego, słonecznego dnia z temperaturą pow 20 st. C, wiatr niewielki, jedynie momentami utrudniający jazdę. Jazda "na krótko" - czego chcieć więcej?



W powietrzu czuć rozkwitającą roślinność, owady zachłyśnięte słońcem i temperaturą, wlatujące w otwory kasku, szczelinę między kaskiem i okularami, i wszędzie tam, gdzie tylko mogą się wepchać. Ale jest cudownie.





I te pola rzepakowe.. 





Koła sprawują się świetnie, nogi odpowiednio pracowały. W zasadzie cały przejazd bez większej zadyszki, a mimo to wypracowana fajna prędkość.

W okolicach Księżego Lasu spotkałem doświadczonego kolarza, który po tym jak go wyprzedziłem nie dał za wygraną i doszosował do mnie. Podjechaliśmy razem kilka kilometrów rozmawiając. Fajne spotkanie, pierwszy raz widzisz człowieka i wydaje się, że mógłbyś rozmawiać godzinami.

Treningowo

Czwartek, 11 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj rozjazd po wczorajszych interwałach. Pogoda w końcu dopisuje, zatem jazda na krótko. A koła - spisują się wyśmienicie.

Nowe koła w szosie - krótki test

Środa, 10 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Zdaje się, że zimni ogrodnicy postanowili zawitać do nas nieco wcześniej. Wczoraj miałem okazję być w Żywcu, padał śnieg. Dzisiaj rano przed pracą musiałem skrobać szyby. Jest 10 maja!

Nic jednak nie przeszkodzi mi w teście nowych kół, które po tygodniowym oczekiwaniu, w końcu dotarły do mnie. Poprzednie nie były złe, jednak tylna piasta wymaga kolejnego serwisu. No i opony były w opłakanym stanie - ja przejechałem na nich ponad 8 tys. km, a nie mam zielonego pojęcia ile poprzedni właściciel.

Od pewnego czasu mniej, bardziej interesowałem się zagadnieniem kół i mój wybór padł na Mavic, model Aksium Elite. Udało mi się je kupić w bardzo przyzwoitej cenie (może stąd tak długie oczekiwanie).
Są to budżetowe koła, idealnie nadające się do treningów. Od podstawowego modelu Aksium różni je nieco ponad 100 gram masy na korzyść wersji Elite, jednak różnica w cenie nie jest duża. Osobiście raczej nie zdecydowałem się na wyższy model Ksyrium, które w porównaniu do Aksium Elite są lżejsze i mają nieco inną technologię spawu. Z informacji do jakich dotarłem, nie zanotowałem innych różnić, natomiast różnica w cenie, dla mnie przynajmniej, była zbyt duża.

Otrzymujemy:
- sztywne koła o katalogowej wadzie 1 735 g (nie zdejmowałem opon i dętek, ale wraz z nimi komplet przód i tył bez zacisków waży 2 430
 g - zaciski wrzucam swoje),
- piasty na łożyskach QRM - zbierających bardzo dobre opinie,
- szprychy aero :),
- opony zwijane Yksion Elite Guard 700x25.

Generalnie szosa otrzymała nowy design.

Jakie pierwsze spostrzeżenia po tych raptem 30 km? Nie chcę się powtarzać, ale generalnie wszystkie te argumenty jakie podnoszone są w trakcie omawianych zalet opon o szerokości 25 nad 23 są prawdziwe. Długo musiałem się przekonywać do tej zmiany i pewnie jeżeli kupowałbym same opony do poprzednich kół (po serwisie będzie to zimowy komplet), ponownie wybrałbym 23C. Teraz, nawet po tak krótkim dystansie jestem niemal przekonany do 25-tek.





Niedzielny trening - wietrznie

Niedziela, 7 maja 2017 · Komentarze(0)
Pierwsza rajza po moim ostatnim prywatnym obozie treningowym. Postanawiam przejechać pętlę ok 100 kilometrową. Warunki są znośne, oczywiście pomijając wiatr.



Decyduję się na przejazd przez Poniszowice, Widów, Centawę.. Bardzo fajna trasa, mały ruch, asfalt w dobrym stanie, a jechałem tędy może ze dwa razy.

Zatrzymuję się na chwilę przy przepięknym drewnianym kościółku w Poniszowicach. Szkoda, że był zamknięty. Jedynie przez oszklone drzwi mogłem obejrzeć majestatycznie zdobiony ołtarz.



Przy okazji trafia się całkiem przypadkowe zdjęcie.. kostki.., albo butów.

Dojeżdżam do Centawy.



Nadal walczę z wiatrem..



Dopiero w Żędowicach północno-zachodni wiatr nie przeszkadza, dzięki czemu szybko dojeżdżam do domu.


Majówkowy obóz treningowy - dzień 5

Środa, 3 maja 2017 · Komentarze(4)
Kategoria 00. Treningowo
To już ostatni dzień mojego obozu treningowego. Dzisiaj w planie kilka lokalnych wzniesień oraz następnie powrót do domu w szybkim tempie.

W Tarnowskich Górach trwał właśnie II Tarnogórski Półmaraton "Tak dla Transplantacji". Zawsze z podziwem patrzę na biegaczy.





Zajeżdżam do centrum, wymijając blokady dla samochodów. W rynku znajduje się meta półmaratonu.



Następnie wyjeżdżam z miasta, kierując się na lokalne wzniesienia Garbu Tarnogórskiego. Nogi pracują wyśmienicie, jednak cały czas mam odczucie, że baza wypracowana zimą daje mi jeszcze spory potencjał do zwiększenia siły.



Podsumowując prywatny Majówkowy obóz treningowy, zrealizowałem:
- dwa mocne średniodystansowe treningi;
- jedna dłuższa wyprawa na Górę Św. Anny;
- jeden poranny trening krótkodystansowy;
- jedna rodzinna wycieczka - rozjazd.

Grafika kołowa obozu treningowego:

Majówkowy obóz treningowy - dzień 4

Wtorek, 2 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
To przedostatni dzień mojego prywatnego Majówkowego obozu treningowego. Dzisiaj z racji innych obowiązków wychodzę przed śniadaniem na trasę treningową. A więc zaraz po przebudzeniu o 6:50 wypijam smoothie, do tego jeszcze jeden banan sam w sobie i już pędzę rowerem przed siebie.
To jest mój drugi tego typu trening i mniej więcej wiedziałem, czego mam się spodziewać - trudnej końcówki. Tak też było, tym bardziej, że walczyłem z wiatrem. Ale generalnie super przejazd, no może trochę chłodnawo.

Majówkowy obóz treningowy - dzień 3

Poniedziałek, 1 maja 2017 · Komentarze(0)
Kolejny dzień osobistego Majówkowego obozu treningowego. Dzisiaj rozjazd po wczorajszej trasie. Jedziemy całą rodzinką do Mikołeski, uciekając do lasu przed silnym w dniu dzisiejszym wietrze.

Na początek, jak to zwykle bywa problemy z organizacją i mama musi podjechać z powrotem do domu po okulary taty (zostały na skrzynce na listy) ;). Miki nie próżnuje.



Po krótkim asfaltowym odcinku uciekamy do lasu, gdzie jedzie się bardzo przyjemnie. Wiatr odczuwalny jest głównie w postaci szumiących drzew.



Miki walczy dzielnie - nie odpuszcza, pedałuje cały czas, jak tylko tata kręci korbą.


W samej Mikołesce krótki odpoczynek, plac zabaw i drugie śniadanko.



Super wycieczka i rewelacyjnie spędzone popołudnie. Miki po obiedzie i kilku minutach na kanapie znowu pełni sił :).