Mikołeska

Czwartek, 31 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Staram się optymalnie wykorzystać te ostatnie dni wakacji. Dzisiaj ostatni dzień sierpnia, który uznaję za bardzo udany. Oczywiście chciałoby się więcej, jednak ponad 1 300 km w miesiąc, to niezły wynik.

Mikołeska

Środa, 30 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dni coraz krótsze... W ostatnim czasie staram się wychodzić najpóźniej, jak tylko się da, aby nie wracać do domu w ciemnościach. Jednak z każdym dniem jestem zmuszony coraz to wcześniej siadać na rower :(. 

Mikołeska

Wtorek, 29 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Wieczorny trening tuż przez zachodem słońca. Jadę leśną trasą do Mikołeski. Komputerek w mojej ocenie dobrze wskazuje prędkość, bazując jedynie na sygnale GPS. Chyba zdecyduję się na zakup do MTB samego czujnika kadencji.

Mikołeska

Poniedziałek, 28 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Koniec urlopu, zatem czasu na kręcenie też będzie mniej. Wieczorem wyskakuję na MTB, aby przetestować Sigme w tych warunkach. Oczywiście czujnik prędkości i kadencji był jeden, a tych używanych z poprzednim VDO nie potrafię sparować (z tego, co wyczytałem w sieci, korzystają z specyficznej transmisji). Dane dotyczące prędkości jedynie na podstawie GPS. Spracuje się nieźle. Nie jest co prawda tak czuły, jak w przypadku czujnika prędkości, ale jest OK.
Odkrywam kolejne zalety w pełni definiowalnych ekranów komputerka. Mamy możliwość przeglądania na bieżąco m.in. stref tętna, czy też wykresu tętna.

Treningowy wypad i pierwsze wrażenia z jazdy z nowym komputerkiem

Sobota, 26 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Nowy komputerek jest już u mnie - Sigma Rox 11. Dzisiaj miałem okazję zabrać go na pierwszą trasę. Wybieram ponownie moją urlopową trasę treningową.

Przesyłkę odebrałem wczoraj wieczorem, dlatego nie miałem za wiele czasu pobawić się konfiguracją (a jest co konfigurować), skupiłem się na poprawnej instalacji całości. Wybrałem opcję z czujnikiem prędkości i kadencji oraz opaskę z miernikiem tętna. Dodatkowo od razu do całości dokupiłem uchwyt do szosy, wysuwający nieco komputerek do przodu (te kilka centymetrów robi na prawdę dużą robotę).
Po kolki kilometrach zauważam przede wszystkim większą precyzję z pomiarze prędkości - szybsza reakcja na jej zmianę, aniżeli w poprzedniku, jak również w pomiarze tętna - poprzedni mocno budżetowy pulsometr "przeżył" ze mną ok 6 m-cy. Rox 11 miał premierę w tym roku, dlatego w momencie podejmowania decyzji o jego zakupie, nie było wiele materiałów na jego temat, jednak przeglądając wideo o 10, wspomniano o topornych przyciskach. Tutaj działają rewelacyjnie, nie trzeba przykładać wiele siły, ale z drugiej strony nie występują przypadkowe naciśnięcia.
Oprócz w/w mierników Sigma może współpracować z miernikami mocy. Jeżeli nie ma się takowego, wylicza szacunek na podstawie wagi, prędkości, kadencji (i pewnie jeszcze innych parametrów). Przyglądając się w trakcie jazdy tak obliczanej średniej mocy za ostatnie 3 sek, działa to w miarę dobrze. Oczywiście nic nie zastąpi samego miernika.
Udało mi się również przetestować na tej pierwszej trasie działanie nawigacji, która polega na wgraniu trasy w formie gpx. Jest OK.

Pozostaje zatem odpowiednie skonfigurowanie ekranów licznika - może kilka słów na ten temat. Dla każdej aktywności (rower szosowy, mtb, stacjonarny...) mamy w pełni definiowalnych 6 ekranów. Możemy wybrać ich szablon, który następnie zapełniamy interesującymi nas danymi. Jest w czym wybierać i pewnie minie kilka wyjazdów, zanim doprowadzę te ekrany do tego, co chcę na nich widzieć. Za to dostanę finalnie komputerek z idealną dla mnie kastomizacją.



No i zobaczcie co dzieje się na Stravie (trening przypadkowo podzieliłem na dwie części). Jest co analizować i ... wyciągać wnioski. Wystarczy tylko pojąć te dane :).



Tempo miałem na tyle dobre, że udaje się poprawić rekord śr. prędk. na odcinku pow. 100 km, który obecnie wynosi 27,84 km/h.

Do domu wracam chwilę przed zmierzchem.

Treningowa setka

Czwartek, 24 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj udało się wyjść nieco wcześniej, być może uniknę walki z zachodzącym słońcem. Chociaż z każdym dniem coraz bardziej widoczny jest krótszy dzień, w stosunku do tych w czerwcu, czy nawet lipcu.

Ponownie wybieram urlopową trasę treningową, na której od pewnego czasu intryguje mnie pewna instalacja. Zdjęcie nie oddaje całości i nie jest zbyt wyraźne, jednak są widoczne główne elementy.



Komputerek w drodze, dlatego nie zwracam uwagi na świrujący momentami licznik - chociaż dzisiaj wydawał się stabilniejszy.

Urlopowo, treningowo

Środa, 23 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Wychodzę wieczorem na urlopową trasę treningową. Wieje. Pierwsza część, a konkretnie ok 35 km pod wiatr. Na szczęście powrót ma być z wiatrem, który oczywiście tuż przed zmrokiem ma się osłabić. Ale i tak walczę mając w głowie spokojną drugą cześć trasy.



Właśnie z powodu wiatru delikatni modyfikuję trasę, aby ukryć się za pojedynczymi drzewami rosnącymi przy drodze.

Licznik nadal szwankuje, pomimo wymiany baterii w samym liczniku i podmiany w czujnikach :(.



Zgodnie z prognozą za ok 1 h  wiatr praktycznie ucichł, więc nie pomagał, ale przynajmniej nie przeszkadzał.

Całość przejechana w dobrym tempie, zwłaszcza że w sierpniu wpadło już sporo km i mięśnie nie mają świeżości.

Wieczorem zamawiam nowy licznik, a w zasadzie komputerek. Pierwsze wrażenia, niebawem :)

Szybka pętla szosą

Wtorek, 22 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Dzisiaj nie mam zbyt wiele czasu, dlatego decyduję się na niewielką pętlę szosą. Jadę w kierunku Tworoga, starając się jedna unikać 11-tki. Potem w stronę Wielowsi - uwielbiam ten odcinek, jest dobry asfalt (za wyjątkiem kilkuset metrowego odcinka). Następnie prosto do domu.





Ponownie lotnisko... prawie

Poniedziałek, 21 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Plan na dzisiaj to ponowny objazd wokół lotniska. Co prawda prognoza zapowiada deszcz ok. 19-tej, dlatego wychodzę tuż po 16-tej, aby zdążyć przed opadami.

Niestety pogoda sprawiła figla i 2 h wcześniej rozpadało się na dobre. Przed dużym opadem zdążyłem jeszcze wrócić z Ostrożnicy do Świerklańca, już co prawda w deszczu, ale jeszcze dało się ujechać.

W samym Świerklańcu jakieś 30 min przerwy. Po tym czasie zaczyna się wypogadzać. Wracam do domu. Nie byłem przygotowany na takie warunki. Morale niskie...

Lotnisko

Niedziela, 20 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 00. Treningowo
Czas na szosę, wybieram się na rundę wokół lotniska. Po ostatnich intensywnych opadach deszczu wilgotność sięga zenitu. Jadąc na klamkomanetkach, okularach i kasku zbierają się krople wody. Na dodatek licznik, który dzielnie służy od kwietnia 2014 roku, zaczyna szwankować. W momencie wskazuje zera w zakresie prędkości i kadencji. Zrzucam to na baterie, jednak niestety nie mam zapasowej przy sobie, wymienię w domu.



Mimo niezbyt ciekawych warunków pogodowych, jazda bardzo przyjemna, tempo też dobre.